Wielu frankowiczów wciąż waha się przed podjęciem decyzji o pozwaniu banku, kierując się zasłyszanymi opiniami lub obawami, które od dawna nie mają już nic wspólnego z rzeczywistością.
Jako kancelaria z ponad 8-letnim doświadczeniem w prowadzeniu spraw frankowych w całej Polsce, wiemy, że te mity potrafią skutecznie zniechęcać do działania — mimo że szanse na wygraną są dziś bardzo wysokie.
Dlatego przygotowaliśmy zestawienie 8 najczęściej powtarzanych mitów dotyczących kredytów frankowych — wraz z wyjaśnieniem, jak jest naprawdę.
To nieprawda. Konsument, zawierając umowę, miał słabszą pozycję względem banku, niezależnie od posiadanego wykształcenia (np. ekonomicznego czy prawniczego) czy miejsca zatrudnienia (np. w banku). To bank był profesjonalistą, który powinien wyczerpująco informować o ryzyku kursowym i skutkach zawarcia umowy kredytu. Dlatego wykształcenie lub wykonywany zawód nie pozbawia prawa do dochodzenia roszczeń od banku.
To również błędne przekonanie. Znaczenie ma cel na jaki przeznaczone zostały środki z kredytu. Jeżeli mieszkanie zostało zakupione z przeznaczeniem na zaspokajanie własnych potrzeb mieszkaniowych lub potrzeb najbliższej rodziny to późniejszy najem nie ma żadnego znaczenia. W większości przypadków również zakup jednego mieszkania z przeznaczeniem na najem nie wyłączy konsumenckiego charakteru umowy kredytu.
Wynajem lokalu co do zasady nie wyłącza możliwości pozwania banku.
W praktyce zdecydowaną większość formalności przejmuje kancelaria. Kredytobiorca gromadzi dokumenty i ewentualnie uczestniczy w rozprawie, ale nie musi znać szczegółów prawnych ani samodzielnie prowadzić postępowania.
Nasza kancelaria zajmuje się całym procesem – od analizy umowy po reprezentację w sądzie.
Twoje zaangażowanie ogranicza się głównie do podpisania dokumentów i przekazania potrzebnych informacji. Średnie zaangażowanie naszych klientów w całą sprawę wynosi 3-4 godziny.
Dlatego sprawa frankowa nie musi być ani trudna, ani czasochłonna – wystarczy powierzyć ją specjalistom.
To nieprawda. Spadkobiercy kredytobiorcy mogą wstąpić w jego prawa i kontynuować roszczenia wobec banku.
Prawo do unieważnienia umowy lub zwrotu nadpłaconych środków przechodzi na spadkobierców, chyba że odrzucili spadek.
Nasza kancelaria prowadziła wiele takich spraw z pozytywnym wynikiem – także wtedy, gdy kredyt był spłacony wiele lat temu.
Śmierć kredytobiorcy nie zamyka drogi do dochodzenia sprawiedliwości.
Rozwód również nie stanowi przeszkody. Zwłaszcza brak współdziałania jednego z byłych małżonków nie blokuje drugiego małżonka w możliwości samodzielnego pozwania banku. W takiej sytuacji najczęściej istnieje możliwość pozwania banku o połowę zapłaconych rat (zakładając istnienie wspólności ustawowej i spłatę rat ze wspólnych środków) oraz o nieważność umowy kredytu (która będzie miała skutek wyłącznie względem małżonka, który wystąpił do sądu).
To mit. Można pozwać bank nawet po spłacie kredytu – przepisy prawa i orzecznictwo sądowe jasno to potwierdzają.
Wiele osób, które dawno spłaciły kredyt, odzyskało od banków znaczne kwoty. Tacy kredytobiorcy są w szczególnie korzystnej sytuacji albowiem mają najwięcej do zyskania.
Nie ma znaczenia, że kredyt został zakończony – liczy się to, że umowa zawierała klauzule niedozwolone.
Jeśli spłaciłeś kredyt frankowy, nadal możesz dochodzić swoich roszczeń.
Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Sądy doskonale rozumieją, że to banki narzuciły klientom nieuczciwe warunki, a kredytobiorcy byli wprowadzani w błąd.
Dochodzisz jedynie swoich praw – nie próbujesz „uniknąć spłaty długu”, lecz domagasz się uczciwego rozliczenia.
W rzeczywistości postawa osoby, która zdecydowała się walczyć o sprawiedliwość, spotyka się z uznaniem.
To banki złamały prawo – nie kredytobiorcy.
Nie tylko frankowicze mogą dochodzić swoich praw. Wiele umów indeksowanych lub denominowanych do euro czy dolarach zawierało identyczne niedozwolone zapisy.
Sądy potwierdzają, że takie umowy również mogą zostać unieważnione.
Jeśli Twój kredyt był powiązany z jakąkolwiek walutą obcą – warto sprawdzić jego zapisy.
Nasza kancelaria skutecznie prowadzi także sprawy kredytów walutowych innych niż CHF.
Jak widać, zdecydowana większość krążących opinii na temat kredytów frankowych to mity, które nie mają potwierdzenia w prawie ani w orzecznictwie sądów.
Nie pozwól, by błędne przekonania powstrzymały Cię przed odzyskaniem należnych pieniędzy!
Jeśli masz kredyt we frankach lub innej walucie – skontaktuj się z naszą kancelarią.
Oferujemy bezpłatną analizę umowy i kompleksową obsługę sprawy – od pierwszej konsultacji aż po prawomocny wyrok.